Wczoraj Starszy mnie zdenerwował. Tak bardzo, że musiałam coś zrobić.
Jak zdążyłyście zauważyć czasami kupuję na Allegro, (śmiech) "czasami" to bardzo nieadekwatne słowo. Codziennie przeglądam nowości z ulubionych kategorii i licytuję. Nie dużo, bo mam stawkę, którą nigdy nie przekraczam- zabrzmiało jak wyznanie hazardzistki, ale chyba coś w tym jest. Człowiek a wszczególności kobieta nie chce ominąć okazji. A czasami się zdarzają. Czasami jestem zadowolona z zakupów a czasami nie - takie życie. Dziś chciałabym się z Wami podzielić tymi co się udały.
Wracając do tematu. Tego samego dnia czyli środę ulubiony Pan Paczkoman przyniósł mi ... niespodzianka - paczkę! Tak, tak. Prawdę mówiąc zdziwiłam się dlaczego licytowały dwie osoby i ja wygrałam (dałam 10,99). Widocznie chciała do mnie trafić. Oto on:
Jak już pisałam Starszy mnie bardzo wkurzył i nie zastanawiając się wiele zajęłam się obrazem. Nie wiedziałam jak ma wyglądać, robiłam z nim wszystko podświadomie.
Jak już jesteśmy w temacie zakupów. Dawno, dawno temu kupiłam rzeźbę kamionkową. Jak wiadomo - brąz, mnie się oczywiście nie podobała i wygląda tak
Jak zdążyłyście zauważyć czasami kupuję na Allegro, (śmiech) "czasami" to bardzo nieadekwatne słowo. Codziennie przeglądam nowości z ulubionych kategorii i licytuję. Nie dużo, bo mam stawkę, którą nigdy nie przekraczam- zabrzmiało jak wyznanie hazardzistki, ale chyba coś w tym jest. Człowiek a wszczególności kobieta nie chce ominąć okazji. A czasami się zdarzają. Czasami jestem zadowolona z zakupów a czasami nie - takie życie. Dziś chciałabym się z Wami podzielić tymi co się udały.
Wracając do tematu. Tego samego dnia czyli środę ulubiony Pan Paczkoman przyniósł mi ... niespodzianka - paczkę! Tak, tak. Prawdę mówiąc zdziwiłam się dlaczego licytowały dwie osoby i ja wygrałam (dałam 10,99). Widocznie chciała do mnie trafić. Oto on:
to zdjęcie z licytacji |
Zaczęłam
Umyłam
Pomalowałam brązową farbą- specjalnie niedokładnie
Pobieliłam pierwszy raz
A potem przetarłam papierem ściernym jak jeszcze był mokry (tak łatwiej). Nie było to jednak takie jak być powinno. Oglądając mecz Niemcy- Holandia (Niemcy mają bardzo fajne stroje takie uczniowskie) kątem oka patrzyłam się i myślałam co brakuje.
Dziś po śniadanku podjęłam decyzję. Wzięłam farby: brązową, czarną i białą. Malowałam "suchym pędzlem" też niezbyt dokładnie (jakbyście się pytały). I oto ON. Taki będzie napewno dzisiaj. Chyba nie chcę go poprawiać.
Jeszcze nie wisi, czeka na Mężula :)
Jak już jesteśmy w temacie zakupów. Dawno, dawno temu kupiłam rzeźbę kamionkową. Jak wiadomo - brąz, mnie się oczywiście nie podobała i wygląda tak
Piękna co?
Tak ogólnie to zakochałam się w Matkach Boskich. Zakochałam się od czasu gdy Mama przyniosła mi pracę koleżanki z liceum plastycznego. Wcześniej nie miałam gdzie Je wieszać, ale teraz to mam. Narazie mam sentyment do trzech, ale ciągle coś przykuwa uwagę.
Wiszącym na ścianie w ciemnym przedpokoju trudno zrobić dobre zdjęcie.
Jak zwykle dużo zdjęć. Nie umiem wybrać jednego skoro wszystkie mi się podobają. "Nic to"- jak mówił pan Michał do Baśki.
Dziękuję za słowa uznania. Witam serdecznie nowe twarzyczki, które nie wstydzą się dodać mojego bloga do obserwowanych.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
pięknie!!!
OdpowiedzUsuńwidze że lubisz ikony, też mam do nich słabosć :)
pozdrawiam
Rzezba rzeczywiscie piekna:)
OdpowiedzUsuńtez lubie okazje i licytacje i tez czuje sie jak hazardzistka:) hihi
swietnie to zrobilas-taki poprzecierany, fajny:)
ma w sobie cos boskiego,ladnie go zrobilas swietnie wyglada
OdpowiedzUsuńbiala Matka Boska tez mi sie podoba
buziaczki:*
Nie lada GRADKA Ci się trafiła super płaskorzeźba, oczywiście po pobieleniu całuski pa...)))
OdpowiedzUsuńPrzez to pobielenie zyskała lekkości! Bardzo ładna kolekcja. :)
OdpowiedzUsuńUściski! ♥
Piękne!!! moje kolorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze prezentuje się Twoja kolekcja, podobają mi się szczególnie kolorowe ikony :)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny :)
OdpowiedzUsuń