Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2014

Ta pierwsza

No to co? Oczekujemy.    Na list do Mikołaja. Na iskierkę przebłysku - jaki prezent uszczęśliwi. Na zapach pierników i makowca też. Na gwiazdkę tę pierwszą i ważną. Na opłatek. Na szczere życzenia. Na pocałunek i przytulenie. Na czas, który można ze sobą spędzić bez pośpiechu. Na śnieg. Dziś pierwsze dekoracje pojawiły się w domku. W tym roku będzie powoli, bardzo powoli. Nie spieszę się, nie napinam. Co ma być to będzie. Okna już pomyte :) Jakby co. Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.

Mam nadzieję,

że się spodoba. Że to jest to co oczami wyobraźni widziała, gdy myślała o podusi ode mnie. Że ażur jest ażurowy taki jaki chciała. Że kolor jest taki jaki miał być. Że różyczka jest w odpowiednim miejscu i ilości. I perełka też.

jesienne luzy

Hop, hop, hop. Trochę ponuro za oknem. Czy to ważne? Oczywiście, że nie. Ważne jest tylko to, że dziś nie muszę wiele. A jak dobrze pokombinuję, to nic nie będę musiała. LUZ - BLUZ. Kawa wypita, serniczek zjedzony, śniadanko się robi - najlepsze na świecie - rękoma Mężula... A ja sobie biegam po świecie i zaglądam w okienka. I tak sobie pomyślałam, że jeszcze nie chce świąt, dzwoneczków, reniferów, mikołajów i piosenek. Ja chcę jesień! Kolorową, barwną i w kaloszach! A święta mogą jeszcze poczekać. Dlatego dziś jesienny opatulacz na telefon. A jak się na niego popatrzy z przymrużeniem ocząt to nawet letni. A czas wykonania? - 45 minut z wyborem włóczki. I tylko guziczka brak. Biegnę na pachnące śniadanko we dwoje. Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.