Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2013

łikendddddd

I już piątek!!!  Juuuupiiiiii !!! Prawda, że się cieszycie? Niektórzy mają wolne :)) Ja się cieszę, zwłaszcza, że ma być słonecznie i ciepło. I że mam ranną, bardzo ranną pobudkę i jedziemy do lasu na grzyby. To znaczy faceci jadą na grzyby a ja bardziej tak do towarzystwa. Nie znam się na grzybach, ale pohasać po polankach mogę. Jak Rusałka Amelka po przejściach. Może nie zapomnę aparatu? Śmiem wątpić. A dziś specjalne zamówienie. Miało być różowo i błyszcząco.  Spodobało się więc kamień z serducha plask na podłogę.  A mnie najbardziej podoba się konik. Biegnę dalej. Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.

czerwone i czarne

Prawie jak u Stendhala. Na szczęście "prawie" robi wielką różnicę. Witam jesiennie. Tak, tak jesień już nie tylko za oknem, ale i w kalendarzu. Czyli zachlapane nosy, zapalone gardła, gorące czoła. Trzeba to przeżyć. A ja monotematycznie, ciągle i ciągle o tym samym. Czyli CZAPY.  Łatwe to i przyjemne. A jeszcze jak się spodobają właścicielkom to już radość po uszy. Więc wybaczcie, pewnie dla Was to już wielkie nudy, ale i tak pokażę. Jedna zażyczyła sobie czerń a druga czerwień. Ta jest prosta z zamówieniem na guziczek A ta ażurowa i bardziej "beretowa" No i oczywiście kwiaty. Różne schematy, różne wielkości a tak przyjemnie się je robi, że nie mogę się oprzeć. Jeśli chodzi o szal. Hmmm, miał być mój a poszedł w inne rączki. Zdarza się. To już chyba koniec fazy czapkowej. Ileż można , prawda? Witam nowe twarzyczki. Bardzo mi miło:) Ostatnio nie za bardzo się rozpisuję. Wiem, wiem. Biję się w klatę swą i mam nadzieję na popr

szkoda, że odchodzi

NIE, NIE I JESZCZE RAZ NIE !!!!!!! Nie mogę się pogodzić, że to co za oknem jesień bardziej przypomina, niż końcówkę letnich dni. Jeszcze chwilka, jeszcze momencik, jeszcze słońce latem może przygrzać.  Z cieplutkim uśmiechem pełnym zieleni  i słońcem przywołam lato .  Choć tylko na zdjęciach Jakby nie było do zobaczenia za kilka miesięcy :)) Och, będę tęsknić...

upór

W dalszym ciągu powstają serducha  A ja? A ja się zawzięłam. Całą noc z boku na bok, a w międzyczasie na wznak wiercenie było. W mózgu łomotała się szara komórka, para buchała, o mało co nie przegrzało się biedactwo, ale się udało! Jeszcze mi się przyda. Szara ma się rozumieć. Raniutko, gdy tylko zrobiło się w miarę widno, biegiem tup, tup na dół po szydło i włóczkę. Chwila potem pod ciepłą kołderką powstawało to co nocą wymyślałam.  Ufff. Miało być nie za ciepłe, raczej na słoneczne, jesienne dni. A poza tym przecież tyle mi włóczki zostało, że normalnie coś trzeba z tym zrobić. Jak widać broszka się przydaje:) Gwiazda rano zakłada swe ponczo i czapę, i idziemy w podskokach do szkoły. Nie wiem czy wszystkie małe dziewczynki tak robią, ale nasza nie chodzi. Ona podskakuje!  Jeżeli ktoś z Was oglądał bajkę "Laboratorium Dextera" to wie o czym piszę. Dee Dee - jego starsza siostra tak właśnie się porusza. Chyba wszystkie małe, różowe dziewczynki tak m

serce sercem malowane

Nasza Gwiazda uwielbia rysować. Odkąd nauczyła się rysować serduszka robi to w masowych ilościach. Wiem jednak, że nie jest to tylko rysunek. Jest to prawdziwe wyznanie. Oprócz rysunków dostajemy całuski, a oprócz całusków słyszymy "kocham Cię".    Tak sobie wyobraża swój początek. Są oczywiście pewne nieścisłości. Starszy miał już 5 lat i bardzo chciał bym mu urodziła brata bliźniaka. A dokładnie kolegę z grupy przedszkolnej. Wyszła Nasza Gwiazda. Na szczęście nie miał nic na przeciwko.  Serce dla "ukochanego braciszka" I dla "mojego kochanego tatusia"  Medale dla chłopaków. Każdy jest złoty. A ja co wieczór słyszę takie oto słowa: "jesteś najukochańszą mamusią na świecie" " jesteś taka kochana, że nie mogę się z tobą rozstać" Zostało mi jeszcze kilka lat tak sielskiej relacji, więc korzystam z tego jak tylko mogę. Dlaczego kilka lat? Nastolatki tak nie robią- a szkoda. Dziękuję za mił