Stefan podzielił Was na dwie opcje. Przed drugim życiem i po. W sumie to dobrze -nie ma jednej słusznej drogi. A najlepsze w tym wszystkim jest to, że w każdej chwili może wyglądać jak mi się tylko wymyśli. Mniej, bardziej poprzecierany, to jest w tym najfajniejsze. Na szczęście zdążyłam przed Zielonymi Świątkami. Raczej firma, która wysyłała mi roślinki. Oczywiście nie obyło się bez zonka. Zaczęłam sadzić w piątek a skończyłam w sobotę. Zabrakło ziemi, więc raniutko w sobotę odbyła się wyprawa po ziemię, keramzyt i kamyki (też się pokończyło). Tak na marginesie, nie wiedziałam, że 20 kg kamieni to tak mało (mała torba) i tak ciężko. Są i stoją na balkonie. Bukszpany odmiany Elegantissima i oczywiście lawenda biała, różowa (na wyraźne życzenie naszej Gwiazdy) i fioletowa. Bukszpan nie przycięty jeszcze. Czekam aż się zadomowi i wtedy sie zobaczy. Sadzonki lawendy były tak małe a doniczki tak duże, że zepsuło mi to cały zamysł. Musiałam powsadzać po dwie by było...
galeria-splot.pl zaprasza