Właśnie skończyłam prasować;((( Nie smucę się, że skończyłam tylko dlatego, że NIE LUBIĘ TEGO ROBIĆ!!!.
Często daję sobie słowo, że będę systematyczna. Raz w tygodniu powinno załatwić sprawę... I tak robię, ale taa... Zawsze zostawiam sobie koszule Mężula na koniec i zawsze nie chce mi się ich prasować razem z innymi. Mija jeden tydzień- leżą, mija drugi- zrobiło się ich już 10 i dalej nie chcę. Aż w końcu jest ich tyle, że zajmuje mi to godziny. Wiecie, że jedną koszulę prasuję około 6 minut?
Zdarza się, nie powiem że nie, i sam sobie tę koszulinę uprasuje, ale i tak nie cierpię prasować!!!
Kupiłam sobie nawet płyn do spryskiwania o zapachu zielonej herbaty. Po pół godzinie boli mnie od niego głowa, mimo, że uwielbiam ten zapach i już wcale mi się dalej nie chce. W szafie utrzymuje się przez jakiś czas i nie jest tak intensywny. Zapach oczywiście. Nawet, nawet.
Może macie jakieś patenty na tę syzyfową pracę?
Jak to dobrze, że zaglądają do mnie nowe osóbki. Dzięki temu znalazłam Ivkę i jej Choco Freak. Odgapiłam przepis na duszony schab po prowansalsku. Przepis oryginalny u niej. Nie jest to dokładnie to samo, ale idea pozostała. Mnie wyszedł schab po innemu.
Potrzebne będą tak jak na obrazku
Często daję sobie słowo, że będę systematyczna. Raz w tygodniu powinno załatwić sprawę... I tak robię, ale taa... Zawsze zostawiam sobie koszule Mężula na koniec i zawsze nie chce mi się ich prasować razem z innymi. Mija jeden tydzień- leżą, mija drugi- zrobiło się ich już 10 i dalej nie chcę. Aż w końcu jest ich tyle, że zajmuje mi to godziny. Wiecie, że jedną koszulę prasuję około 6 minut?
Zdarza się, nie powiem że nie, i sam sobie tę koszulinę uprasuje, ale i tak nie cierpię prasować!!!
Kupiłam sobie nawet płyn do spryskiwania o zapachu zielonej herbaty. Po pół godzinie boli mnie od niego głowa, mimo, że uwielbiam ten zapach i już wcale mi się dalej nie chce. W szafie utrzymuje się przez jakiś czas i nie jest tak intensywny. Zapach oczywiście. Nawet, nawet.
Może macie jakieś patenty na tę syzyfową pracę?
Jak to dobrze, że zaglądają do mnie nowe osóbki. Dzięki temu znalazłam Ivkę i jej Choco Freak. Odgapiłam przepis na duszony schab po prowansalsku. Przepis oryginalny u niej. Nie jest to dokładnie to samo, ale idea pozostała. Mnie wyszedł schab po innemu.
Potrzebne będą tak jak na obrazku
oczywiście schab
pieczarki
cebula
bulion - u mnie pieczeniowy
wino - w moim przypadku domowe ryżowe
przecier pomidorowy,
zioła- pietruszka, oregano,
masło
przyprawy
Tłumaczę się:
nie chciało mi się iść do sklepu i użyłam to co miałam. Zamiast wytrawnego - ryżowe, zamiast przecieru- keczup, i masło do obsmażenia. Takie zboczenie- wolę warzywa smażyć na maśle- bardziej mi smakują
Cebulę, pieczarki usmażyć ( w tym czasie solę i dodaję oregano i tymianek by pieczarki miały jakiś smak i by warzywka puściły trochę soku). Szklistą cebulę i zredukowane pieczarki dodać do bulionu z winem i keczupem. Potłuc kotlety- przyprawić, (mąka, przyprawy)i szybko przesmażyć.
Ja trochę miksuję warzywka, ale nie do końca, dzięki temu będzie gęściejszy sos i nie trzeba dodawać mąki.
Dołożyć kotleciki i dusić na małym ogniu około godzinki. W moim przypadku sos był za rzadki więc dodałam serka topionego- zrobił się kremowy i aksamitny. Na koniec natkę pietruszki i gotowe.
Pasuje tu wszystko- ziemniaki, ryż, kasza. Ja podałam z bułką- szybciej:)
Lepsza byłaby- bułka z czosnkiem, masełkiem na 3 minutki do piekarnika- ychy, ychy.
Życzę smacznego!
Życzę smacznego!
Idę czytać. Wczoraj, a raczej dzisiaj czytałam do 2.30 nad ranem i nie mogłam się oderwać. Jak się domyślacie opowiem Wam o tym kiedyś.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Na dziś to tyle. Pa.Pa.
O Boże - schab wygląda nieziemsko!!!! Musi być pyszny!!!
OdpowiedzUsuńCo do prasowania, kochana ja jestem identyczna, muszę mieć wenę, żeby cokolwiek uprasować, a ona nie przychodzi do mnie często!!!! Mam teraz taki nawał, że masakra!!!!! Mogę sprzątać, odkurzać, gotować uwielbiam, A PRASOWANIA NIENAWIDZĘ!!!
Buziaki
pyszny był;)
UsuńWygląda pysznie, aż mi żołądek mówi, że pora coś zjeść, ale ja nie mam nic tak wspaniale wyglądającego:( Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie jest trudne i pracochłonne:)
UsuńMmmm pyszności!!! Miłej lektury życzę :)) A o prasowaniu lepiej nie myśleć :)) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńsię nie da:(
UsuńWidzę, że mamy się ku sobie z tym prasowaniem...ja też nie lubię tego robić....)))) Schabik musi być pyszności... Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńychy :*
UsuńJa mam w szafie wszystko nieuprasowane, a prasuję jedną rzecz, kiedy zadecyduję, w co akurat danego dnia się ubieram. Obecnie mam w szafkach totalny młyn, wszystko ze wszystkim pomieszane i pogniecione i od dłuższego czasu zbieram się, żeby to poukładać jakoś. Zazwyczaj nie chce mi się odwieszać na wieszaki i z rozpędu wrzucam na półki, a potem nie mogę niczego znaleźć. Taka już moja natura.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dobre mięsko, więc schabik byłby dla mnie w sam raz :D
są tacy, co nigdy nie prasują, ale ja tak nie potrafię, muszę i już. Inna sprawa, że czasami też drugi raz prasuję, bo jak siedzi w szafie to się robi takie samo jak przed:)))
Usuńna te syzyfowe prace chyba nie ma rady... dla mnie to stara czasu hahaha ale cóż "jak trza to trza..." doradziłabym Ci systematyczność ale sama się tego nie trzymam ...
OdpowiedzUsuń:D
cmoki
systematyczność jest feee:)
UsuńDobrze że jestem po kolacji - ślinka pociekła tylko nieznacznie ;))
OdpowiedzUsuńna obiad będzie w sam raz:)
UsuńSchab wygląda bosko! Mniam, mniam:). ja też nie znoszę prasowania:)
OdpowiedzUsuńbuziaczki!
to Klub otwarty:)))
Usuńteraz o tej porze mi machac takimi pysznosciami przed nosem,a ja obiecalam sobie nie jesc kolacji,do ulubionych spodni sie nie dopinam haaa............i jeszcze z buleczka mnia mniam mniam.......:***
OdpowiedzUsuńspodnie na gumkę trzeba kupować:****
UsuńZ tym prasowanie to jak bym czytała o sobie;) ale dobrze że masz to już za soba...moja kupka po wtorkowym prasowaniu znów rośnie...ech;(
OdpowiedzUsuńSchabik wygląda przepysznie;)
Pozdrawiam cieplutko
:***
UsuńJa tez nie lubie prasowac i robie to baaaardzo zadko;) Co takiego wciagajacego czytasz tym razem??;)
OdpowiedzUsuńcierpliwości;)))
UsuńEch...hate żelazko :)
OdpowiedzUsuńono mnie też:)
UsuńWitaj w klubie - nie cierpię prasować :)
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńKochana do koszul prasowania to ja mam wstręt i wcale Ci się nie dziwię ,że to odkładasz ja też sobie obiecuję ,że będę je systematycznie prasować , a potem tak jak ty ;) więc witaj w klubie :)))
OdpowiedzUsuńSchabik wyglada smakowicie :)
pozdrawiam
Ag
ps. bardzo mnie ciekawi tytuł ksiązki ,którą czytasz ...
czy znajdzie się ktoś, kto lubi?
Usuńchyba nie. a o książce napiszę niebawem:)))
Oooo prasowanko!! Nienawidzę prasować a koszul to już jak niczego innego na świecie. Toż to istna masakra ;P
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś zakupiłam sobie nową książkę...wpadnę w trans...podobnie jak Ty :)))
Miłego czwartku Beciulka :***
to fajnie, że nie tylko ja głupieje!!!! dobrego łkiendu:**
UsuńNa prasowanie to mam tylko jeden patent: nazbierać ubrań a póżniej zagnać do tej roboty innego domownika. ;)
OdpowiedzUsuńach, czasami nikt nie chce być wafelkiem;(((
UsuńWitaj w klubie:) NIE ZNOSZE prasowac:))) to dla mnie katorga:)
OdpowiedzUsuńa przepisik chyba odgapie:))
buziaki na ten pochmurny dzien:)
Witaj w klubie ;) Też nie lubię prasowania ;D
OdpowiedzUsuńno to zakładamy Klub AjHejt prasowanie!!!!
OdpowiedzUsuńKoniecznie i polecam zalozyc go na blogu jako zakladke;)))) juz sie zapisuje:))))
UsuńUwielbiam prasować :) To przyjemne zajęcie, pod warunkiem że nie robi się tego często :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście Szanowny Małżonek nie pracuję w korporacji i nie trzeba prasować koszul :D
:*
jedyna!!!!
UsuńJa tez nie znosze prasowania , szkoda mi na to czasu ! często robie to na ostatni moment , a koszule i mundurki prasuje mój maz hi hi , stracił cierpliwosc, ni i nie pisz ,ze nie masz talentów a te kuchenne twory ! ! kazdy ma talenty , ale musi je odkryc , pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńtalent ,talentem a gdzie ciężka praca? :)))
Usuń