Przejdź do głównej zawartości

szaliki pod choinkę!!!

ja już zrobiłam a Wy?

Dzięki  Dominice   wpadłam tam i postanowiłam się przyłączyć. 
Nie zajęło to wiele czasu, nie potrzeba dużych umiejętności. Wystarczy chcieć.







tutaj możecie dowiedzieć się wszystkiego

https://www.facebook.com/events/572796829454458/?ref_dashboard_filter=upcoming&source=1

Komentarze

  1. piękna inicjatywa.
    ja ostatnio przerzuciłam się na kominy i inne zamotki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, bardzo się cieszę!!! Ja swój wczoraj skończyłam i dziś lecę wysłać. Fajne uczucie, prawda.... :)
    uściski przesyłam! ♥
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekna akcja!!!! I szalik z pewnościa ucieszy...i ugrzeje:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny macie ogromne serducha!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała inicjatywa...a szalik cudny, 'mięsisty', cieplusi taki;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Raz próbowałam zrobić szalik pod choinkę, w ubiegła święta i .. coż.. nie wyszedł ;)) po kilku pruciach poddałam się i stwierdziłam że druty nie są dla mnie. Twój natomiast preznetuje się pięknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajna akcja, szal cieplutki i ładny, lubię grubaśne szale :)
    Pozdrawiam-D.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

roczniakowe kandy

oj tak, tak, już niedługo mija roczek dzielenia się z Wami Kochane tym co mi do głowy przychodzi. Dlatego też,  żeby Was uhonorować, że wytrzymujecie ze mną i wpadacie w moje skromne progi mam taką oto niespodziankę: a zasady ?- powiedziałabym tendencyjne: - proszę o informację czy chcecie przygarnąć te pierdółki, - będzie mi bardzo miło, wręcz będę skakać z radości gdy zostaniecie u mnie na dłużej, - jak chcecie to możecie pobrać i podlinkować banerek, - osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego I to chyba wszystko. Na zgłoszenia czekam do 26 marca, bo 27 będzie oczywiście okrągła rocznica. Pierdółki to: wiklinowy świecznik - wersja pierwotna, ale znam Was na tyle, że na pewno wymyślicie tysiące zastosowań. Mam taki sam i niedługo pokażę co zrobiłam  na Wielkanoc.  Jest naprawdę ciekawy i na wiele, wiele sposobów można go ozdobić i wykorzystać. Od siebie mam dla Was jakbyście były zdziwione - serce- grubiutkie, z nutkami, popękane...

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al...