Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al
piękna inicjatywa.
OdpowiedzUsuńja ostatnio przerzuciłam się na kominy i inne zamotki :)
Super, bardzo się cieszę!!! Ja swój wczoraj skończyłam i dziś lecę wysłać. Fajne uczucie, prawda.... :)
OdpowiedzUsuńuściski przesyłam! ♥
dominika
Piekna akcja!!!! I szalik z pewnościa ucieszy...i ugrzeje:)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa !
OdpowiedzUsuńale super sprawa :) może też zdążę!
OdpowiedzUsuńDziewczyny macie ogromne serducha!!!
OdpowiedzUsuńSuper akcja - piękny szalik.
OdpowiedzUsuńWspaniała inicjatywa...a szalik cudny, 'mięsisty', cieplusi taki;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Raz próbowałam zrobić szalik pod choinkę, w ubiegła święta i .. coż.. nie wyszedł ;)) po kilku pruciach poddałam się i stwierdziłam że druty nie są dla mnie. Twój natomiast preznetuje się pięknie! :)
OdpowiedzUsuńFajna akcja, szal cieplutki i ładny, lubię grubaśne szale :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.