Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al
A ja się nie nudzę, wręcz przeciwnie mam nadmiar obowiązków...
OdpowiedzUsuńobowiązki to i ja mam, ale chodzi o pomysłową niemoc:)
Usuńzielony to kojacy i uspakajacy kolor lubie go:P**
OdpowiedzUsuńzwłaszcza żywy zielony:*
Usuńuwielbiam taką zieloną nudę :D
OdpowiedzUsuńja mam dziś powera! tak dla odmiany :)
pozdrawiam
zazdraszczam:)))
Usuńheheh uwielbiam zielony ......;O
OdpowiedzUsuńjest bardzo relaksujący:*
Usuńnie wyobrazam sobie mieszkania bez zieleni w formie kwiatow...piekna nuda:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
cmoki dla Was:*
UsuńO! ja sie nie mam czasu nudzić, ale chętnie ponudziłabym sie też:)))
OdpowiedzUsuńzapraszam:)))
Usuńfajna zielona i nakrapiana ta nuda :) grasz w zielone ;p
OdpowiedzUsuńgram i mam:)))
Usuńale nuuuuuda;)) ale taka nude lubie:))
OdpowiedzUsuńmnie tez jakas niemoc dopadla, przesilenie majowe?;))
buziaki:)
jakby tak popatrzeć to ja mam notoryczne przesilenie:)
UsuńJa uwielbiam kolor zielony,fajnie wyszła ta nuda,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka:))
UsuńJa tam mogę się w takich zielonościach nudzić :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
pozdrowionka:))
UsuńWpadłam na chwilę, zostaję na dłużej. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńzapraszam:))
UsuńPiekne zielonosci:-)) Mnie niemoc dopadla w zeszlym tygodniu- nadal dochodze do siebie..Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńale jak pięknie dochodzisz:)))
Usuńśliczna ta Twoja nuda... moja zwykle jest szaro-bura.
OdpowiedzUsuńAle pięknie i zielono!!!!! Buziaki
OdpowiedzUsuńMnie nie raz dopada niemoc,ale żałuje ,że nie jest taka piękna zielona jak u Ciebie.Następnym razem muszę się bardziej rozglądać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Po ostatnim tygodniu siedzenia w domu,harując,malując i skacząc jak małpa po drabinie chętnie się ponudzę w otoczeniu takiej zieleni...bo podobno zieleń uspokaja a ja jakaś znerwicowana jestem...
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Betka :*
To ja wracam malować ;)
OdpowiedzUsuń