Dziękuję za życzenia.
Ciekawe czy się spełnią. Ciekawe czy będę miała o czym Wam donosić przez kolejne 50 postów. Zobaczymy.
A dziś muszę Was ostrzec- dorwałam się do brokatu.
Ychy- ciężka sprawa- wiem.
Mam tylko nadzieję, że nie zostanę brokaciarą, aczkolwiek podoba mi się!
Czyli co? Sroka ze mnie jak nic. Zobaczcie:
Mam taką eksperymentalną skrzyneczkę, na której robię różne dziwne rzeczy. Wczoraj doświadczyła brokatu - tak na maxa. I dziewczyna ma teraz takie dno
Świątecznie jakoś się zrobiło. Może dlatego, że słoneczko bystro świeci jak w mroźny, śnieżny dzień. Może na saneczki? No dobra nie katuję Was jeszcze zimą, w końcu jest lato.
Idę szukać jesieni, może coś do głowy wpadnie?
W niedzielę zrobiliśmy winobranie. W jednym miejscu (łazienka) gdzie można było, postawiliśmy dwa baniaczki, w którym oprócz drożdży leżakują winogronka. Teraz nie są "zdjęciowe" więc nie bardzo nadają się na pokazanie. W zamian tego pokażę coś, co zrobiliśmy w czasie posuchy winogronowej
Wino z ryżu z bakaliami:
Nie ma już tylu pełnych butelek.
Puste teraz czekają na wypełnienie miłym dla oka i podniebienia płynem. Za jakiś czas.
Na dziś to tyle. Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
Ciekawe czy się spełnią. Ciekawe czy będę miała o czym Wam donosić przez kolejne 50 postów. Zobaczymy.
A dziś muszę Was ostrzec- dorwałam się do brokatu.
Ychy- ciężka sprawa- wiem.
Mam tylko nadzieję, że nie zostanę brokaciarą, aczkolwiek podoba mi się!
Czyli co? Sroka ze mnie jak nic. Zobaczcie:
Mam taką eksperymentalną skrzyneczkę, na której robię różne dziwne rzeczy. Wczoraj doświadczyła brokatu - tak na maxa. I dziewczyna ma teraz takie dno
Świątecznie jakoś się zrobiło. Może dlatego, że słoneczko bystro świeci jak w mroźny, śnieżny dzień. Może na saneczki? No dobra nie katuję Was jeszcze zimą, w końcu jest lato.
Idę szukać jesieni, może coś do głowy wpadnie?
W niedzielę zrobiliśmy winobranie. W jednym miejscu (łazienka) gdzie można było, postawiliśmy dwa baniaczki, w którym oprócz drożdży leżakują winogronka. Teraz nie są "zdjęciowe" więc nie bardzo nadają się na pokazanie. W zamian tego pokażę coś, co zrobiliśmy w czasie posuchy winogronowej
Wino z ryżu z bakaliami:
Nie ma już tylu pełnych butelek.
Puste teraz czekają na wypełnienie miłym dla oka i podniebienia płynem. Za jakiś czas.
Na dziś to tyle. Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
mniam wyglada mniam............a Ty znow szalejesz ,tez lubie swiecace haaaa i wlasnie wczoraj myslalam o tym ,ze pomaluje brokatem moje szyzski beda na swiateczna choinke:P,nie moge sie juz doczekac:***
OdpowiedzUsuńmoże mamy połączone jaźnie? chachachahahahaha :****
Usuńno wszystko mozliwe.polaczyly nas prawie podobne imiona hiii
Usuńi wisior- to nadajnik ;)))
UsuńI super, ze dorwałaś sie do brokatu, pięknie to wygląda;))) takie winko...mmmmm;)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka;*
słoneczny i miły dla Cię również:)
UsuńDziewczyno wciaz mnie kochana zaskakujesz i to mi sie bardzo podoba...uwielbiam! te ptaszki kojarza mi sie juz tak swiatecznie...sa boskie:)
OdpowiedzUsuńA na winko zaraz wpadam i bedzie jeszcze mniej pelnych butelek;))))
buzia!
wpadaj piękna, wpadaj! dziś makaron z białym sosem- bardzo pasuje! :*
Usuńo jaaaaa, ale super:) zaluje, ze mam za daleko...:)))
Usuńbuziaki:) ale wirtualnie skubne, ...a co:))))
jakby tak popatrzeć to wcale nie jest daleko- jakaś niecała godzinka jazdy;)
Usuńno w sumie...;) moze kiedys bedzie okazja:))))
Usuńbuziole wiedczorne:)
Ale jak pięknie Ci wyszły te brokatowe cacka!!! Winko - o jej ale musi być smaczne!!!
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
zapraszam na degustację! :)
UsuńAle piękny ten brokat, podoba mi się...
OdpowiedzUsuńI do tego dzisiaj smacznie winno się zrobiło :-)))
Ptaszorki słodkie! Pisałam to wiele razy i piszę kolejny ZDOLNA BABECZKA Z CIEBIE :)
OdpowiedzUsuńWinko własnej roboty jest pyszne,zwłaszcza wonogronowe.Muszę kiedyś i ja takie zrobić :)
P.S. Wczoraj znalazłam awizo w skrzynce więc to cudo czeka na mnie na poczcie :D
Dziękuję kochana :****
dzięki.
Usuńa tak na marginesie- nasza poczta jest "słodka" w Polsce biegnie dłużej niż w obce kraje;))))
Nie chcę jeszcze zimy, ale chcę takie ptaszorki i niechby z brokatem:))) A skąd masz surowe ptaszki? Bo od czegoś muszę zacząć, żeby zachciankom zadość uczynić :))Podpowiesz? Proszę! Buziaki.
OdpowiedzUsuńtylko nie mów nikomu- drewniana dolina- taki sklepik internetowy z duperelkami dla nas:)
UsuńNie powiem ani słowa:)) dzięki ogromniaste:))
UsuńMyślę,że o tej drewnianej dolinie to się nikt nie dowie:) Ja też ZIMIE zdecydowanie mówię nie!!! A ptaszki z brokatem bardzo,bardzo :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuń:)))))))) :*
UsuńPomysł z brokatem - super! Ptaszki w takim wydaniu gotowe na Święta:).Przy okazji dowiedziałam się o drewnianej dolinie, ale szaaaa!:)
OdpowiedzUsuńDomowe winko mniam.... eh szkoda, że jestem na etapie "Alkohol szkodzi zdrowiu" ;D
OdpowiedzUsuńA ten brokat to powinnyśmy Ci wysyłać a nie chować :)
to dopiero byłby szał :)
Usuńa winko - jedną butelkę mogę zachować na zaś:)
Z brokatem prace wyglądają ślicznie:))Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetne te ptaszorki , a winko mmmm
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Bardzo ciekawy efekt z tym brokatem :)
OdpowiedzUsuńbrokat jest dobry na wszystko;)
Usuńja nie przepadam za brokatem, ale te Twoje prace wyglądają super! bardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńwino z ryżu????? :D chyba muszę pogooglować trochę :) chyba, że ktoś podrzuci przepis i napisze coś więcej o tym winku?? ;)
jak mężul zdradzi proporcję to się podzielę przepisem:)
Usuńwino z ryżu hmmm nie piłam :P a dobry brokat nie jest zły :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
spróbuj, a się przekonasz, mnie smakuje najlepiej z spritem, albo tonicem :)
Usuńwiesz co jestem pod wrażeniem dla mnie brokat zawsze był kiczowaty ale ty mi kochana pokazałaś ze jest inaczej......buziam cie.....
OdpowiedzUsuńno właśnie, brokat też kojarzy mi się z "dziwnymi " pracami, ale skoro wpadł w me ręce to go wykorzystałam. i niestety dużo go zostało, więc to nie jest koniec przygody z brokatem cmoki:*****
UsuńŚwiecidełka na święta jak znalazł, ale czemu nie podałaś przepisu na to winko, tylko kusisz widokiem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
muszę mężula podpytać jakie to proporcję- ja jestem tylko degustatorem, wolę robić z winogron:)
UsuńJestem nieraz, jak ta sroka- lubię. gdy się świeci. Podobają ni się Twoje ptaszki. Delikatna ozdoba i ...nic więcej nie trzeba.
OdpowiedzUsuńprócz winka własnej roboty, ma się rozumieć:)
UsuńNo witaj "laleczko" stęskniłam się.....))))Dzięki za miłe słowa...Ptaszki mogły by przylecieć do mnie , są śliczne ...w dziobkach niech przyniosą troszkę pyszności.....))))Całuski pa....
OdpowiedzUsuńsuper, że znowu jesteś wśród nas! cmoki:****
Usuńbrokat powiadasz? ;) no ja tak z nim ostrożnie raczej, ale na Twoich cudeńkach pikny jest i co ważne, wyzuty z kiczu :)
OdpowiedzUsuńwino z ryżu zakorkować i do wiosny nie tykać! :)
wiosny roku 2020 :>
ło matko i córko- w życiu nie dotrwa!!!!
UsuńA jak zrobić takie piękne ptaszki? Bo patrzę i patrzę ... i nic nie wiem :)
OdpowiedzUsuńnic trudnego, wystarczy popaćkać farbą potem lakierem do spękań, brokatem i gotowe:)
Usuń