Przejdź do głównej zawartości

obiecanki cacanki a ja się cieszę

Tak jak obiecałam pokażę Wam prezenciki, które dostałam na urodziny (nie ważne które). Zacznijmy jednak od tego, że urodziny trwały 3 dni. I codziennie prezenty i obżarstwo!!!
Od siebie dostałam- a jakże - przecież napisałam, że lubię rozdawać prezenty, a czy to ważne komu?


zaczęłam od książek, bo dla mnie to nadzwyczajny prezent


dokupiłam do wcześniejszych ptaszków już chyba całą rodzinkę


Od braci (ha,ha mam dwóch)- zgodnie z kolejnością
1.piękną, dużą ramkę z Flo


2. świeczniki do łazienki z czekoladowymi świeczkami


A ten rozwalił mnie dokumentnie, z serii "zrób to sam". Podany z takimi słowami: "Ty już coś wymyślisz, przemalujesz czy takie tam"- taca witrażowa. 
Zeskrobałam już trochę "złoceń"


A teraz największy, najmilszy prezent. Dostałam go od Mężula. Ale zacznijmy od początku. 
Dawno, dawno temu tak na oko to w maju, mimochodem powiedziałam na głos :- Ja to bym chciała dostać maszynę do szycia.
-Przecież nie umiesz szyć- odpowiedział Mężul, dziwnie się na mnie patrząc.
- To się nauczę, chyba nic trudnego. Inni szyją, też mogę spróbować.
- To pożycz od mojej mamy- tak mi powiedział.
No to pożyczyłam. Stara była, zepsuta- maszyna nie teściowa, ale zasłonki udało mi się uszyć. Trwało to cały dzień, bo oczywiście źle zmierzyłam długość i musiałam przyszyć falbanki. Były o 50 cm za krótkie. Duma byłam, że ho,ho. Mężul chyba też bo chwalił się zasłonami gdy przychodził ktoś nowy.
Przeglądałam Wasze robótki, które wyglądają na proste i łatwe i ciągle pragnęłam mieć maszynę do szycia. Przecież się nauczę wmawiałam sobie. A teraz mam okazję. 
TADAM


Stoi tu przed Wami- piękna i MOJA, cała moja. Kocham ją. Mam nadzieję, że odwzajemni to uczucie (maszyna nie Mężul).
Opowiedział mi jak to męski laik wchodził na fora krawieckie, gdzie jak wiadomo piszą same babeczki. Jak czytał, która jest lepsza, ile ma ściegów i co potrafi robić z dziurkami, guzikami i innymi dziwnymi rzeczami znanymi tylko ze słyszenia. Przez to wszystko musiał podwoić sumę jaką przeznaczył na prezent. 
Chłopak naprawdę się postarał. Zna prawie na pamięć jej możliwości, wie co potrafi jej siostra o wersję wyższa i wogóle..... 
Mam Superowego męża. A niech mnie. Uszyję mu koszule, albo nie - spodnie, albo lepiej cały garnitur. Ha,ha,ha (poniosło mnie). Narazie skupię się na czymś prostym. Jak tylko zakupię jakiś tani materiał i popróbuję sobie na nim.
Mężulu Drogi bardzo Ci dziękuję za ten niesamowity prezent. W podzięce na imieniny kupię Ci jakąś wiertarkę, albo coś.
Acha, dostałam jeszcze "ptasie mleczko"- nie zdążyłam zrobić zdjęcia. Zjadłam całe- SAMA.

Dziękuję za odwiedziny. Pa.Pa.
Dziękuję  Ci M.


Komentarze

  1. Toż Ci prezenty się dostały :) świetne !
    książki kocham ,o recenzje w takim razie poproszę
    A męża masz cudownego potrafi słuchać tak naprawdę , szkol się teraz moja droga:)ja niestety w szyciu jestem noga ;p a mama jak żyła to mówiła ucz się szyć na maszynie , a ja wtedy a po co, a teraz żałuję ;( ,a maszynę dostała siostra
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noga to i ja jestem, nie jestem cierpliwa, ale zobaczymy. jak to mówią"trzeba się sprężyć" to może coś wyjdzie, pozdrowionka :)

      Usuń
  2. Cudowne prezenty:) Maszyna najlepsza, życzę miłej nauki szycia, z taką maszyną i jej funkcjami to nic trudnego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "nic trudnego" dobre sobie,ale zobaczymy :)

      Usuń
    2. Zobaczysz jak niedługo będziesz śmigać:D Moja maszyna ma niestety tylko jedną stopkę i jeden ścieg ale jakoś sobie radzę;)

      Usuń
  3. Ahahaha ale się ubawiłam końcówką posta :)))))Oj Beciu,fakt prezenty dostałaś wspaniałe a jeśli chodzi o maszynę to bardzo Ci jej zazdroszczę bo sama o takowej marzę ale mój M. idzie na łatwiznę i rzuca kasą,bo ON NIE WIE. Dobre i to,nie ma co marudzić :) Ja już złożyłam zamówienie i chyba bardziej tego potrzebuję niż maszyny.Do świąt coraz bliżej więc maszyna będzie następna :))Ściskam Cię mocno i jak przeczytasz te książki daj znać,która była na prawdę dobra! Zakupię i ja sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie marudź, oj nie. zawsze może być gorzej kupi skarpetki ewentualnie krawat i trzeba będzie się cieszyć;) a książki obczytuję, cmoki, cmoki:******

      Usuń
  4. Prezenty rewelacyjne.Tylko pozazdrościć, co niniejszym czynię.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekne prezenty, w szczegolnosci maszyna:))) daj kochana znac jak sie sprawdza, to moze i mojego nakrece:)))
    ;) hihi:)
    a te ptaszki pamietam, juz mi sie kiedys podobaly okrutnie;)))***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. narazie wiem, że: jest cicha, umie obszywać dziurki, i ma dużo ściegów zupełnie nie potrzebnych- tak mi się wydaje :

      Usuń
  6. No no prezenty pierwsza klasa!!!!Pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałości same...wszystko świetne, mega praktyczne, grunt, że Tobie sie podoba...trzy dni urodzin i prezentów...też tak chcę;)))
    Maszyna fantastyczna, nie będę ukrywać, że zazdroszczę;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak to jest, jak kilka osób spotkać się jednego dnia nie może cmoki:*

      Usuń
  8. Cud prezenty i te same sobie i od innych:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. :) hihi- Bea- znam to uczucie radości!!!
    W czerwcu miałam urodzinki i także dostałam maszynę do szycia- euforia. Już szyję proste poduszki. Spodnie lub garnitur to dla mnie za wysoka poprzeczka.
    Za kilka dni także zamieszczę relację z urodzin.
    Największym prezentem jest taki mądry i fajowy mąż!!!:)
    Pozdrowienia dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naczekałyśmy się na Ciebie i na Twoje zdjęcia oj długo. Dobrze, że wracasz. Pozdrowionka:)

      Usuń
  10. wszystkie prezenty świetne ptasia rodzina sympatyczna ale maszyny to Ci "zazdraszczam" :))) mąż się spisał na medal :))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. wspaniale Bea pozostaje mi życzyć duzooooooo radości z maszyny ;) i męża oczywiście heheheheh ;) ptasia rodzinka cudowna ;P ;P a ptasie mleczko eh ehe tu nie ma ;( ;( buziam cie mocno

    Ps. pokaz pokaz firaneczki ;P ;P wiem wiem ciekawość pierwszy stopień do pieklą ale wybaczysz mi chyba ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powinnam założyć Klub Nałogowców Ptasiego Mleczka. Zasłonki pokażę, kiedyś, ale coś mi się zdaje, że gdzieś w głębinach bloga widać je na zdjęciach. A za męża dziękuję :) czasami to sama radość z niego:))))

      Usuń
  12. Wszystkiego naj, naj!Też marzę o nowej maszynie, bo moja już na ostatnim oddechu, ledwie żyje :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, dzięki :) a kiedy urodziny? może trzeba szepnąć słówko do wróżki :)

      Usuń
  13. ja też chcę maszynę :) mam taką "poniemiecką" jeszcze i na razie zaczynam ją rozgryzać :) opornie mi idzie przyznam szczerze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja już dziś podwinęłam 3 pary spodni, bo jestem trochę wysoka inaczej, wyszło nawet, nawet- tylko odprasować

      Usuń
  14. Wszystkiego Najlepszego
    oh maszyna do szycia prezent najlepszy z mozliwych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci, a ja nie mogę pisać komentarzy u Ciebie bo mi odrzuca- jakoby adres nie istniał- paranoja a takie fajne rzeczy pokazujesz pozdrawiam

      Usuń
  15. Kurcze szyję od tylu lat, że szkoda gadać, ale garnitur tylko skroiłam, sfastrygowałam i koniec, a Ty od razu na księżyc startujesz - NO TO SUPER :))))
    Ale masz wspaniałego męża i super maszynę!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak spadać to z wysoka. jest jeszcze jeden szkopuł- kto odważny założył by takie cudo :)

      Usuń
  16. Ja się nauczyłam szyć dopiero jak kurier zamówioną maszynę mi dostarczył. Też za mną długo chodziło to szycie i w końcu zdecydowałam się na zakup. Nie żałuję!
    A dziś w Lidlu kupiłam zestaw nici z małymi szpulkami i ich większymi odpowiednikami oraz mnóstwem innych akcesoriów krawieckich.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to fajnie, czyli mam jakieś szanse. wyjeżdżamy na kilka dni, ale po powrocie nie zapomnę odwiedzić Lidla, całuski :)

      Usuń
  17. Bea WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO URODZINOWO!!!! Maszyna wygląda zjawiskowo! Mam nadzieję, że szyje również tak:) Tylko uważaj na paluszki, odsyłam Cię do mojego ostatniego posta:)
    Pozdrawiam serdecznie e

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki. Oj widziałam, prawie jak "masakra mechaniczną piłą VIII" :)całuski

      Usuń
  18. Wszystkiego najlepszego!!!! Maszyna cudowna tylko pozazdrościć, moja niestety odmówiła posłuszeństwa.Życzę Ci powodzenia w opanowaniu tego cuda i dużo wytrwałości.Kto wie może któregoś dnia będzie i garnitur dla Męża.
    Pozdrawiam serdecznie i będę czekała z niecierpliwością na twoje dzieła. Kachna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję serdecznie. gdzie się podziewasz, Twój blog zarasta, potzebne koszenie :)

      Usuń
  19. Super maszyna! Ja swoja musialam sobei sama kupic;/ Ech! Milej nauki szyci i czekam na jakies fajne "szyciowe" cudenka ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Cześć :)
    O rany jakie super książki, od razu na na googlach sprawdziłam opisy...cudownie tu u Ciebie, CO MOGĘ CI ŻYCZYĆ ? - Tyle miłości ile tylko zdołasz unieść :) - a nawet więcej, i oczywiście zdrowia :)

    Maszyna fajne, a ten komplet ptaszkowy - po prostu cudowny :)pozdrawiam serdecznie - Ania

    OdpowiedzUsuń
  21. No to się Kochana obłowiłaś :))) Maszyna superzasta :) To jeszcze pourodzinowo wszystkiego naj, naj :)))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al

wiosna

Na półkach Galerii-Splot wygodnie, wygrzewając się na słoneczku ułożyły się wiosenne nowości Pittura   to bogate, bezwstydnie romantyczne barwy zainspirowane malarstwem  (po włosku pittura - malarstwo). I takie nazwy otrzymały odcienie oferowane przez Harding.  Specjalnie dla nich powstały projekty, które oddają zniewalającą piękność barw. Jedna z najpiękniejszych włóczek na świecie. Ecopuno Niesamowicie miękka bawełna ukryta w merino i alpace. Niejednolite barwy w motku pozwalają wyczarować piękną grę kolorów w szalach, swetrach czy czapkach. Cool Cotton   Klasyczna bawełna wzbogacona poliestrem Elite daje gładką, ale rozciągliwą strukturę. Nadaje się na wszelkie wiosenne, letnie wyroby, w tym również dla dzieci.   Collino Linea Pura   Połączenie naturalnych barw bawełny, lnu z wiskozą oraz kolorową nicią poliestrową. Doskonale nadaje się na wyroby letnie. Solo Lino Linea Pura  trendy ekologiczne po