Przejdź do głównej zawartości

czapeczkowe dzierganie


kiedyś musiałam zacząć.
Nie da się uniknąć czegoś co jest nieuniknione.
Mimo, że wydaje się to proste, szybkie i łatwe, dla mnie nie jest.

Inne wyobrażenie mam ja, a zupełnie inne ma właścicielka. Na szczęście czasami można dojść do porozumienia. Uśmiech na twarzy jest bezcenny.
W sumie na mojej też, nie tylko głowy, która będzie nosić godnie i ciepło kawałek mojej pracy.

Zawsze mam dylemat. Czy się spodoba, czy może inaczej podejść do tematu.
Zawsze jest pewien niedosyt. Ale zawsze można zrobić kolejną.
Dziś padło na czapę z pomponem.
Kolor wybrany z przymusu- miał być czarny. Udało mi się przeforsować trochę szarości.
Padło na bombolino w odcieniach szarości i czerni.
Dziergany podwójną nitką z wielkim pomponem. 1,5 motka zupełnie wystarczyło.





i tak trochę klimat zimowy wręcz świąteczny.

Prosta w swej prostocie.
Bo czy warto coś kombinować, skoro włóczka jest sama w sobie fajniutka?





Podwójna nitka pozwoliła nam zrobić czapę ciepłą i z ciekawym przejściem koloru,
takim nie do końca ostrym.






Oczka prawe - bo tak wydaje mi się ciekawie, mimo, że bąbelki wyglądają super po stronie lewej.
Nic straconego, robi się komin do kompletu. Przyjdzie czas na ścieg francuski.





Jak tylko znajdę czas dla siebie (co nie zdarzy się za szybko) mam ochotę i ja taką czapkę mieć.
Zaszaleję i zrobię z bombolino lux.

A już za chwilę przyjdzie czas opisać perypetie z Ciocinym nakryciem głowy i szyi.
Oj będzie trudno.

Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa

Komentarze

  1. Kochana, czapka wyszła Tobie wspaniała! Ja nie potrafię robić czapeczek, ale Ty z pewnością tak Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczna czapka :-) Świetna włóczka i doskonałe kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajna czapka i dobrze, że nie czarna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie najbardziej lubię dziergać czapki i jestem zdania, że chyba mam ich najwięcej ze wszystkich moich dzieł. Fajnie do tego pasuje włóczka https://alewloczka.pl/pl/c/Drops-Air/32 jako jedna z najlepszych jakościowo. Jestem zdania, iż należy za każdym razem wybierać dobrą gatunkowo włóczkę to wtedy będzie efekt wow na końcu pracy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również jestem zdania, że jeśli chodzi o czapki to pasują one do wielu stylizacji. Ja także bardzo cenię sobie berety damskie https://hatfactory.pl/16-berety-damskie jako dodatkowe nakrycie głowy. Zresztą u mnie w szafie pełno jest takich rzeczy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

roczniakowe kandy

oj tak, tak, już niedługo mija roczek dzielenia się z Wami Kochane tym co mi do głowy przychodzi. Dlatego też,  żeby Was uhonorować, że wytrzymujecie ze mną i wpadacie w moje skromne progi mam taką oto niespodziankę: a zasady ?- powiedziałabym tendencyjne: - proszę o informację czy chcecie przygarnąć te pierdółki, - będzie mi bardzo miło, wręcz będę skakać z radości gdy zostaniecie u mnie na dłużej, - jak chcecie to możecie pobrać i podlinkować banerek, - osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego I to chyba wszystko. Na zgłoszenia czekam do 26 marca, bo 27 będzie oczywiście okrągła rocznica. Pierdółki to: wiklinowy świecznik - wersja pierwotna, ale znam Was na tyle, że na pewno wymyślicie tysiące zastosowań. Mam taki sam i niedługo pokażę co zrobiłam  na Wielkanoc.  Jest naprawdę ciekawy i na wiele, wiele sposobów można go ozdobić i wykorzystać. Od siebie mam dla Was jakbyście były zdziwione - serce- grubiutkie, z nutkami, popękane...

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al...