nadchodzą - podobno.
Jakoś nie chce mi się wierzyć,
pomimo tego, że wakacje,
że lato,
i już prawie lipiec.
Pożyjemy, zobaczymy.
"posmotrim, uwidim"
(rosyjskie przysłowie zawsze na czasie)
Mam tylko nadzieję, że skończę bluzeczkę. Bardzo letnią.
Koleżanka wybrała fason - dość szybko - jak na babeczkę
tylko chwilka do namysłu i już.
Fakt, że potem przeglądała gazetę jeszcze z tysiąc razy,
ale od pierwszego wejrzenia zakochała się w jednej.
Naprawdę!
Z kolorami już było trochę trudniej - zabrało nam to dwa dni.
I jeden miesiąc.
No cóż tak jest gdy z sześciu kolorów masz wybrać cztery.
W jej przypadku stanęło na pięciu :)
Plecki się kończą jeszcze tylko przód, bo szczęśliwym trafem
bez rękawów jest (to cieszy mnie ogromnie).
Tylko czy układ paseczków przypadnie do gustu.
Wiadomo jak to jest w motku kolory wyglądają inaczej niż
na robótce i w gotowym wyrobie.
Włóczka letnia - cottone viscose - przypadła do gustu
i jej i mnie.
A te kolory - wyraziste jak lato i mgliste jak poranek.
Jak sobie życzymy, w zależności od humoru i kaprysu.
Zresztą na pewno znacie.
Dam znać jak poszło :)
A jeśli macie ochotę poczuć miły chłód w upalne dni -
cottone viscose w galerii-splot jest i czeka na właścicielki.
Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
Jakoś nie chce mi się wierzyć,
pomimo tego, że wakacje,
że lato,
i już prawie lipiec.
Pożyjemy, zobaczymy.
"posmotrim, uwidim"
(rosyjskie przysłowie zawsze na czasie)
Mam tylko nadzieję, że skończę bluzeczkę. Bardzo letnią.
Koleżanka wybrała fason - dość szybko - jak na babeczkę
tylko chwilka do namysłu i już.
Fakt, że potem przeglądała gazetę jeszcze z tysiąc razy,
ale od pierwszego wejrzenia zakochała się w jednej.
Naprawdę!
Z kolorami już było trochę trudniej - zabrało nam to dwa dni.
I jeden miesiąc.
No cóż tak jest gdy z sześciu kolorów masz wybrać cztery.
W jej przypadku stanęło na pięciu :)
Plecki się kończą jeszcze tylko przód, bo szczęśliwym trafem
bez rękawów jest (to cieszy mnie ogromnie).
Tylko czy układ paseczków przypadnie do gustu.
Wiadomo jak to jest w motku kolory wyglądają inaczej niż
na robótce i w gotowym wyrobie.
Włóczka letnia - cottone viscose - przypadła do gustu
i jej i mnie.
A te kolory - wyraziste jak lato i mgliste jak poranek.
Jak sobie życzymy, w zależności od humoru i kaprysu.
Zresztą na pewno znacie.
Dam znać jak poszło :)
A jeśli macie ochotę poczuć miły chłód w upalne dni -
cottone viscose w galerii-splot jest i czeka na właścicielki.
Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
Bardzo jestem ciekawa tej bluzeczki... Śliczne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Zapewne wyjdzie ciekawie taki mix kolorów :) Kochana będzie ciepło, bo ja w tym tygodniu mam same II zmiany a jak mam I lub wolny weekend to zimno i leje. Najwidoczniej nie zasługuję na ładną pogodę
OdpowiedzUsuńUściski
Upały nadejdą, innej ewentualności w ogóle nie biorę pod uwagę!
OdpowiedzUsuńKolorki piękne, koleżanka na pewno będzie zachwycona skoro takie właśnie wybrała, już nie mogę się doczekać tych paseczków!!!!
buziakuję, Ania
Skarbie a ja tu nic nie wiem, a Ty otworzylas sklepik:))) Gratuluje, cudnie, trzymam kciuki mocno!!!
OdpowiedzUsuńA ten dywan jaki boski!!! :))
Usuń