Przejdź do głównej zawartości

lazurowe

wybrzeże.
Taką dostała nazwę.
Wiem, wiem ja znowu o jednym, a raczej o jednej.




Miła to robótka, przyjemna a do tego szybka i efektowna.
A dzięki temu - terapeutyczna.
Pozwala odpocząć po ciężkim dniu.
Frajda jest podwójna, gdy nie tylko tobie sprawia to przyjemność.



 Piękny turkus skradł serce koleżance.
Do tego stopnia, że  zapragnęła mieć go u siebie.
Zrobiłam prosty, ażurowy wzór na drutach.



Dołożyłam koronkowy brzeg.
Resztę zrobiła alpaka- miękkość i elastyczność, to już jej zasługa.

A koleżance chustę zabrała córka.
ach,  Życie.


Pa.Pa. Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze.

Komentarze

  1. Nie wyglada na szybka:-) jest cudowna, kolor boski!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo! Przepiękna chusta - uwielbiam połączenie szydełka i drutów :-) A do tego jeszcze ten doskonały kolor.... chusta marzenie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chusta jest fanastyczna. Cudowny kolor... A z córkami.. no cóż :) Tak bywa :)) Mi wszystkie udziergi zabiera młodsza siostra :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie ma to jak "towar przechodni" - wszystkim się podoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna chusta, a wykończenie brzegu koronką szydełkową po prostu cudne:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

roczniakowe kandy

oj tak, tak, już niedługo mija roczek dzielenia się z Wami Kochane tym co mi do głowy przychodzi. Dlatego też,  żeby Was uhonorować, że wytrzymujecie ze mną i wpadacie w moje skromne progi mam taką oto niespodziankę: a zasady ?- powiedziałabym tendencyjne: - proszę o informację czy chcecie przygarnąć te pierdółki, - będzie mi bardzo miło, wręcz będę skakać z radości gdy zostaniecie u mnie na dłużej, - jak chcecie to możecie pobrać i podlinkować banerek, - osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego I to chyba wszystko. Na zgłoszenia czekam do 26 marca, bo 27 będzie oczywiście okrągła rocznica. Pierdółki to: wiklinowy świecznik - wersja pierwotna, ale znam Was na tyle, że na pewno wymyślicie tysiące zastosowań. Mam taki sam i niedługo pokażę co zrobiłam  na Wielkanoc.  Jest naprawdę ciekawy i na wiele, wiele sposobów można go ozdobić i wykorzystać. Od siebie mam dla Was jakbyście były zdziwione - serce- grubiutkie, z nutkami, popękane...

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al...