Przejdź do głównej zawartości

za utrudnienia



wkurzają mnie anonimy- spamy, dlatego muszę na trochę moderować komentarze
za utrudnienia - sorrrry.




Komentarze

  1. Też włączyłam już jakiś czas temu moderację komentarzy z uwagi właśnie na ilość spamu. My blog is my castle:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wlasnie wczoraj sie nad tym zastanawialam bo ilosc spamu mnie przeraza. Rozumiem i popieram :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie w ostatnich dniach przychodzą w setkach! Jestem przerażona ale i pocieszona...., że to nie tylko u mnie... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też są...też się zastanawiałam nad wprowadzeniem " utrudnień" ;-). Jak będzie gorzej pewnie to zrobię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. My się i tak nie poddamy i komentować będziemy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. tez mam wlaczona moderacje, wkurzajacy ten spam. A co to za kwiatek? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a to jest jakiś skalniak, zupełnie nie wiem jak się nazywa:)

      Usuń
  7. U nas Myszy póki co nie ma wielu spamerów, a tych których spotykamy blogspot automatycznie wrzuca do kosza :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

roczniakowe kandy

oj tak, tak, już niedługo mija roczek dzielenia się z Wami Kochane tym co mi do głowy przychodzi. Dlatego też,  żeby Was uhonorować, że wytrzymujecie ze mną i wpadacie w moje skromne progi mam taką oto niespodziankę: a zasady ?- powiedziałabym tendencyjne: - proszę o informację czy chcecie przygarnąć te pierdółki, - będzie mi bardzo miło, wręcz będę skakać z radości gdy zostaniecie u mnie na dłużej, - jak chcecie to możecie pobrać i podlinkować banerek, - osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego I to chyba wszystko. Na zgłoszenia czekam do 26 marca, bo 27 będzie oczywiście okrągła rocznica. Pierdółki to: wiklinowy świecznik - wersja pierwotna, ale znam Was na tyle, że na pewno wymyślicie tysiące zastosowań. Mam taki sam i niedługo pokażę co zrobiłam  na Wielkanoc.  Jest naprawdę ciekawy i na wiele, wiele sposobów można go ozdobić i wykorzystać. Od siebie mam dla Was jakbyście były zdziwione - serce- grubiutkie, z nutkami, popękane...

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al...