Przejdź do głównej zawartości

szmaragdowo na jesień



Szybciutko i łatwo!
Tak wyszło i w sumie dobrze, bo i kolor się spodobał i miał być krótki rękawek i wiele czasu nie zajęło. Miało być miło i przyjemnie.
Włóczka aksamitna w dotyku, i kolor cudny, trochę nie jesienny- turkusowy, szmaragdowy nie wiem do końca.
Najważniejsze, że Naszej Gwieździe się podoba.
A, że zostało trochę  włóczki to jeszcze  zanudzę Was kolorami - później.








 A tak wygląda azalia na tarasie. Miło z jej strony.


Jaki radosny wyszedł wpis. Nie martwcie się będzie mroczniej.
Książki przeczytane, dwie w kolejce. Poprawię się. Bo ileż to można w krainie tęczy przebywać.
Spadam dalej hasać z jednorożcami i kucykami w pastelowych kolorkach.

Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.

Komentarze

  1. Ale kolorowo dzisiaj u Ciebie:))) A sweterek ma taki power niebieskości, że aż się buźka śmieje:))) świetnie!
    U Ciebie azalia, a u mnie na trawniku jeszcze stokrotki - niech nam zatrzymują ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piękny ten sweterek!!!! Cudowny kolor ma...

    OdpowiedzUsuń
  3. Super sweterek! Ach jak ja bym chciala umiec tak dziergac! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakis sliczny sweter,i ten kolorek:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze ta Twoja córcia z Tobą ma...sobie życzy i mamunia na druciku dzierga :)) Kolor ma fajniusi ten sweterek,skojarzył mi się z latem i czyściutką wodą w morzu...I błagam nie schodź z tej kolorowej tęczy,bo lubię to Twoje bujanie :)))))
    Słonecznego tygodnia

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

roczniakowe kandy

oj tak, tak, już niedługo mija roczek dzielenia się z Wami Kochane tym co mi do głowy przychodzi. Dlatego też,  żeby Was uhonorować, że wytrzymujecie ze mną i wpadacie w moje skromne progi mam taką oto niespodziankę: a zasady ?- powiedziałabym tendencyjne: - proszę o informację czy chcecie przygarnąć te pierdółki, - będzie mi bardzo miło, wręcz będę skakać z radości gdy zostaniecie u mnie na dłużej, - jak chcecie to możecie pobrać i podlinkować banerek, - osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego I to chyba wszystko. Na zgłoszenia czekam do 26 marca, bo 27 będzie oczywiście okrągła rocznica. Pierdółki to: wiklinowy świecznik - wersja pierwotna, ale znam Was na tyle, że na pewno wymyślicie tysiące zastosowań. Mam taki sam i niedługo pokażę co zrobiłam  na Wielkanoc.  Jest naprawdę ciekawy i na wiele, wiele sposobów można go ozdobić i wykorzystać. Od siebie mam dla Was jakbyście były zdziwione - serce- grubiutkie, z nutkami, popękane...

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al...