Przejdź do głównej zawartości

wrzosowe ponczo


Wzór, który prezentowałam wcześniej był mi potrzebny do tego:



Ponczo wielkości uniwersalnej na szydełku robiło się bardzo szybko.
Tzn przybywało szybko, bo czasu jednak zajęło - tak około miesiąca.
Tak to jest, gdy mamy inne obowiązki oprócz przyjemności.
Jednak zdążyłam na słoneczne, jesienne spacery.


Robótka skończona, właścicielka zadowolona, więc czas na kolejne wyzwania.



A w galerii-splot jesienne nowości od rico design - bajecznie kolorowe
                            creative moment
                            creative lucky
                            creative melange

I uwierzcie, że to nie koniec nowości.

Komentarze

  1. Średnio po drodze mi z szydełkiem ale to ponczo jest piękne. A kolor cudny. Wrzosy tak jakoś bardzo kojarzą mi się z jesienią. Może październik będzie ciepły i słoneczny, wtedy ponczo jeszcze długo się przyda. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne ponczo :-) Świetny pomysł na niebanalne wdzianko na jesienne dni :-)
    Kolor piękny.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne ponczo. Kolor wspaniały. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny wzór i kolor, całość idealna na jesienną aurę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdzie mogę znaleźć opis żeby takie ponczo zrobić?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wszystkiego Dobrego na Święta !!!!

roczniakowe kandy

oj tak, tak, już niedługo mija roczek dzielenia się z Wami Kochane tym co mi do głowy przychodzi. Dlatego też,  żeby Was uhonorować, że wytrzymujecie ze mną i wpadacie w moje skromne progi mam taką oto niespodziankę: a zasady ?- powiedziałabym tendencyjne: - proszę o informację czy chcecie przygarnąć te pierdółki, - będzie mi bardzo miło, wręcz będę skakać z radości gdy zostaniecie u mnie na dłużej, - jak chcecie to możecie pobrać i podlinkować banerek, - osoby bez bloga proszę o pozostawienie adresu mailowego I to chyba wszystko. Na zgłoszenia czekam do 26 marca, bo 27 będzie oczywiście okrągła rocznica. Pierdółki to: wiklinowy świecznik - wersja pierwotna, ale znam Was na tyle, że na pewno wymyślicie tysiące zastosowań. Mam taki sam i niedługo pokażę co zrobiłam  na Wielkanoc.  Jest naprawdę ciekawy i na wiele, wiele sposobów można go ozdobić i wykorzystać. Od siebie mam dla Was jakbyście były zdziwione - serce- grubiutkie, z nutkami, popękane...

koronki

Zaczęły się od sukienki, ale nie mojej. Imienniczka wstąpiła do pokoju pełna werwy i radości. Widać było, że dziewczyna wypoczęła po Świętach i Sylwestrze. Plotki, ploteczki i tak zupełnie od czapy walnęłam: "nie pomyślałaś by do tej sukienki, w której wyglądasz cudownie, założyć kołnierzyk?" Chwila namysłu: "fajny pomysł, tylko nie mam" "to żaden problem" powiedziałam- i tak myślałam- naiwna ja- "jak chcesz to będziesz mieć" Problem to jednak był. Lubię wyzwania, ale nie wiedziałam, że zrobienie kołnierzyka to trochę wyższa szkoła. Zagłębiłam się w odmęty mej biblioteki, w odmęty internetu i ... znalazłam. Jeden wzór ze starej książki, a drugi z jakże lubianego Pinterest'a. Robienie to nie wyzwanie. Robótka iście koronkowa, miła i cudowna. Cienki kordonek, cieniutkie szydełko. Tworzyłam pajęczynkę. Fajna sprawa. Acha i szybka! Wyzwaniem było blokowanie. To jest trudna sztuka, którą w pełni jeszcze nie posiadłam. Al...