kiedyś musiałam zacząć. Nie da się uniknąć czegoś co jest nieuniknione. Mimo, że wydaje się to proste, szybkie i łatwe, dla mnie nie jest. Inne wyobrażenie mam ja, a zupełnie inne ma właścicielka. Na szczęście czasami można dojść do porozumienia. Uśmiech na twarzy jest bezcenny. W sumie na mojej też, nie tylko głowy, która będzie nosić godnie i ciepło kawałek mojej pracy. Zawsze mam dylemat. Czy się spodoba, czy może inaczej podejść do tematu. Zawsze jest pewien niedosyt. Ale zawsze można zrobić kolejną. Dziś padło na czapę z pomponem. Kolor wybrany z przymusu- miał być czarny. Udało mi się przeforsować trochę szarości. Padło na bombolino w odcieniach szarości i czerni. Dziergany podwójną nitką z wielkim pomponem. 1,5 motka zupełnie wystarczyło. i tak trochę klimat zimowy wręcz świąteczny. Prosta w swej prostocie. Bo czy warto coś kombinować, skoro włóczka jest sama w sobie fajniutka? Podwójna nitka pozwoliła nam zrobić czapę ciepłą i z ciekawym przejśc...
galeria-splot.pl zaprasza