Wcale, ale to wcale się nie lenię. Naprawdę.
A wszystko to przez nią! Przez Naszą Gwiazdę ma się rozumieć!
Przy dzieciakach nie da się zostać Kubusiem Puchatkiem by zająć się "nic nie robieniem".
Zachciało się dziewczynie, a że mi dwa razy nie trzeba powtarzać, więc się skusiłam.
Starałam się, prułam i prułam. I wyszło, tylko takie jakieś nudne było. Już widziałam rozczarowanie w oczętach błękitnych.
No to zaczęłam szperać w sieci i znalazłam.
I wcale nie są skomplikowane, skoro mnie się udało.
A żeby nie pruć w nieskończoność to zrobiłam kilka prób.
Wiem wszystko to takie enigmatyczne, ale dziś starczy czasu tylko na próbki.
Ot takie :
Koraliki do środeczka i mogą zdobić stół, gdy w pobliżu nie ma żywych kwiatów. Może zimą?
Narazie zadomowiły się w pudełeczku i czekają.
A te prawdziwe ustawiły się w kolejce. Potrzebna jest tylko chwilka czasu i się pokażą. Ale to zupełnie inna historia.
Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
A wszystko to przez nią! Przez Naszą Gwiazdę ma się rozumieć!
Przy dzieciakach nie da się zostać Kubusiem Puchatkiem by zająć się "nic nie robieniem".
Zachciało się dziewczynie, a że mi dwa razy nie trzeba powtarzać, więc się skusiłam.
Starałam się, prułam i prułam. I wyszło, tylko takie jakieś nudne było. Już widziałam rozczarowanie w oczętach błękitnych.
No to zaczęłam szperać w sieci i znalazłam.
I wcale nie są skomplikowane, skoro mnie się udało.
A żeby nie pruć w nieskończoność to zrobiłam kilka prób.
Wiem wszystko to takie enigmatyczne, ale dziś starczy czasu tylko na próbki.
Ot takie :
Są takie słodkie, że trzeba je wykorzystać. I jak to bywa, każda jest inna, mimo że robione według tego samego schematu. Tak to jest z amatorami:)
Koraliki do środeczka i mogą zdobić stół, gdy w pobliżu nie ma żywych kwiatów. Może zimą?
Narazie zadomowiły się w pudełeczku i czekają.
A te prawdziwe ustawiły się w kolejce. Potrzebna jest tylko chwilka czasu i się pokażą. Ale to zupełnie inna historia.
Dziękuję za miłe odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
Jak na amatorską robotę to ślicznie Ci wyszły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
pozdrowionka:)
UsuńFajne te Twoje próbowania!A Gwiazdeczka świetnie motywuje:)))
OdpowiedzUsuńPozdrowionka posyłam:))
jej motywy padają na poddatny grunt:))
Usuńbardzo mi się podobają:))
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę:)
UsuńJa jestem zachwycona twoimi próbkami...są wspaniałe i masz rację że świetna z nich dekoracja choćby stołu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
nieograniczone możliwości:)
Usuńpozdrowionka:))0
jestem na Tak ;) jak to powiada Zola
OdpowiedzUsuńps. sa sliczne !
cmoki:***
UsuńŚlicznie wyszły! Ja bym nigdy tego nie zrobiła...ja do szydełka mam dwie lewe ręce...
OdpowiedzUsuńja też robię lewą ręką:)))
UsuńPrzepiękne są!!!
OdpowiedzUsuńdzięki:))))
UsuńJa wciąż powtarzam,że Twoje ręce bardzo zdolne :)Pięknie się prezentują!
OdpowiedzUsuńzdolne nie zdolne kwiatki są łatwiutkie :***
UsuńPrzepiękne! :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!!! Ja bym je tak do wełnianej długiej spódnicy przyszyła:)))))
OdpowiedzUsuńdobry pomysł, tylko trzeba jeszcze spódnicę zrobić;))
Usuńfajne takie delikatne;-)))
OdpowiedzUsuń:))))
Usuńi probeczki swietnie sie prezentuja kochana:))
OdpowiedzUsuńbiel jest dobra na wszystko :))
UsuńNa pewno je super wykorzystasz.....Pa....
OdpowiedzUsuńczekają :))
UsuńŚliczne kwiatki,widzę je jako dekorację do zasłon. Pozdrowienia serdeczne i zapraszam do siebie na candy
OdpowiedzUsuńdziękuję za zaproszenie:))) masz rację na zasłonki też pasują :)))
UsuńUroczo Ci wyszły, a już widzę je wykorzystane do ozdoby [ nie sądzę ,że będą tak sobie leżały ] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńdziękuję, coś na pewno wymyślę :)
Usuńa najważniejsze są łatwiutkie:))
OdpowiedzUsuń