Dziś na rozluźnienie nastroju pokażę to co lubię w łazienkach. Nie jest tego dużo na chwilę obecną, ale zawsze coś. Z łazienkami zawsze jest problem. Tworzy się je na samym początku przygody z wystrojem swojego upragnionego mieszkanka i nie zawsze pasują do efektu końcowego. Gdybym robiła je teraz wyglądałyby trochę inaczej, a na pewno układ glazury na dole. Dlatego nie lubię kompromisów, bo tak naprawdę nikt nie jest zadowolony z efektów końcowych.
Przy wymyślaniu koncepcji łazienek brałam pod uwagę gusta innych tak różne od moich i to był błąd. Teraz wiem, że najlepiej zaufać sobie a nawet gdy ma się dylematy - potrzeba czasu i samemu dojdzie się do rozwiązania. Tym krótkim wstępem chciałabym się usprawiedliwić, ale chyba przed samą sobą.
Łazienki nie są wykończone. Brakuje im tego czegoś- pierdółek, charakteru. Nie mają uchwytów. Przeglądałam tysiące, ale żaden wzór nie powalił mnie na kolana. Nie mam także kinkietów nad lustrami bo: są niepotrzebne, nic mi się nie podoba.
I tak powoli dochodzimy do łazienki "głównej"- męskiej. Nazwałam ją tak dlatego, że okupują ją przeważnie faceci i jest na dole.
Kupiłam lustro w "meblach kolonialnych". Okazało się pomalowanym na srebrno kawałkiem blachy. Została tylko rama.
Intrasje powieszone w "kąciku wc" zupełnie wystarczają, ale ogólnie łazienka wygląda na niedokończoną.
Inaczej ma się z górną łazienką. Jest typowo babska. Paryżanki poznałyście już wcześniej, ale dla przypomnienia pokazuję je znowu. No dobra podobają mi się.
Czekały na mnie 80 lat, wycięte z francuskiej gazety z lat dwudziestych.
Nie wielu osobą podobał się ten pomysł, ale jak zobaczyli efekt końcowy- przekonali się.
Tak, tak chodzi o żyrandol. Stwarza niesamowitą atmosferę i cóż mogę powiedzieć- MIAŁAM RACJĘ.
I tymi wariacjami na temat żyrandola kończę post o niedokończonych łazienkach. Wiele za mną, ale jeszcze wiele przede mną.
Dziękuję za miłe słowa.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
Przy wymyślaniu koncepcji łazienek brałam pod uwagę gusta innych tak różne od moich i to był błąd. Teraz wiem, że najlepiej zaufać sobie a nawet gdy ma się dylematy - potrzeba czasu i samemu dojdzie się do rozwiązania. Tym krótkim wstępem chciałabym się usprawiedliwić, ale chyba przed samą sobą.
Łazienki nie są wykończone. Brakuje im tego czegoś- pierdółek, charakteru. Nie mają uchwytów. Przeglądałam tysiące, ale żaden wzór nie powalił mnie na kolana. Nie mam także kinkietów nad lustrami bo: są niepotrzebne, nic mi się nie podoba.
I tak powoli dochodzimy do łazienki "głównej"- męskiej. Nazwałam ją tak dlatego, że okupują ją przeważnie faceci i jest na dole.
Kupiłam lustro w "meblach kolonialnych". Okazało się pomalowanym na srebrno kawałkiem blachy. Została tylko rama.
Inaczej ma się z górną łazienką. Jest typowo babska. Paryżanki poznałyście już wcześniej, ale dla przypomnienia pokazuję je znowu. No dobra podobają mi się.
Nie wielu osobą podobał się ten pomysł, ale jak zobaczyli efekt końcowy- przekonali się.
I tymi wariacjami na temat żyrandola kończę post o niedokończonych łazienkach. Wiele za mną, ale jeszcze wiele przede mną.
Dziękuję za miłe słowa.
Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pa.Pa.
Kochana te Twoje Paryzanki sa piekne...i pokazuj jak najczesciej:)))
OdpowiedzUsuńA zyrandol, no coz...mega fajny..a ostatnia fotka urzeka...:)
Buziole na dobry tydzien:)
cmoki cmoki:* oby do rześkich dni
Usuńz urządzaniem domu chyba tak zawsze jest... ja mój przerabiam i zawsze coś od reszty odstaje :D jakby tak wszystko na raz zrobić może byłoby inaczej ale co potem kilka lat robić?? hihi żyrandol fajny i paryżanka i kilka dodatków już masz cool :) reszta przyjdzie z czasem :) nie słuchaj nikogo tylko rób po swojemu :) buziale zostawiam :*
OdpowiedzUsuńno właśnie. nie można wszystkiego robić na raz bo co potem buziaki :))))
UsuńPodoba mi się, że nie masz kafelek do sufitu :) Żyrandol świetnie pasuje i Paryżanki też :)))
OdpowiedzUsuńciężko było przekonać Mężula do takiej wysokości, ostatnie zdanie miał koszt glazury. chciałam choć trochę mieć pokój kąpielowy a sklep rybny:))
UsuńOj ja też miałabym inna, gdybym tylko mogła...ale jeszcze wszystko przede mną...bo póki co mieszkanie wynajmowane:-/
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wiele rzeczy w Twojej łazience, choć osobiści na żyrandol bym sie nie zdecydowała...za to te lustra, i pomysł z płytkami nie do samego sufitu, co ociepliło pomieszczenie;)) najważniejsze by Tobie się podobało;))
Pozdrawiam cieplutko
dzięki, żyrandol - cóż wiem, że nie jest do końca świata, ale na razie cieszy moje oko cmoki, cmoki:))))
UsuńBabska bardziej mój klimat kolorystyczny :)W męskiej rama bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNa pocieszenie powiem,że moja mi się też nie podoba,bo wiecznie zmieniam dodatki a ona wciąż jakaś taka bez "jaj" :)Miłego poniedziałku
jeśli chodzi o kolory- w obu łazienkach jest ta sama glazura, zaszła tylko wariacja na temat odcieni. no właśnie "bez jaj" i mnie nurtuje buziaki :***
UsuńŁadnie!!!! paryżanki baaardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńdzięki, a gdzie się podziewasz dziewczyno?
UsuńBea, mieszkam w moim domu siedem lat i pierwsze co bym zmieniła to łazienka. Już podgaduję o jej małym remoncie! Nie przejmuj się więc, wszystko u Ciebie w normie! :)
OdpowiedzUsuńA paryżanki masz fantastyczne! Żyrandol jak najbardziej fajny, ale jak Ty dziewczyno go czyścisz, to ja nie wiem... ;)))
buziaki!
można go odkręcić i umyć, żaden problem cmoki:*
UsuńŻyrandol super a paryżanki - bardzo fajny pomysł:)
OdpowiedzUsuńgdy je zobaczyłam po raz pierwszy od razu wiedziałam, że to moje siostry- i jak tu rodzinę nie przygarnąć do domu?
UsuńParyzanki rewelacyjne, wspaniale pasuja do lazienki i stwarzaja tym samym swoisty styl w tym wnetrzu. Z kinkietami nad lustrem to ja bym sie zastanowila czy nie polaczyc tego stylu co masz z supermodnym np: halogeny na srebrnych pretach. Widzialam juz kilkakrotnie, w starych, secesyjnych kamienicach , jak wlasciciele ; lekarka i adwokat, wspaniale polaczyli stare z nowym, wygladalo to doslownie oblednie.Takie mieszane wnetrze nigdy sie czlowiekowi nie znudzi no i masz wieksze pole do popisu niz trzymajac sie tylko jednego stylu, pozdrawiam i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, halogeny już są w jednej i drugiej łazience na suficie, zostały mi jeszcze druciki nad lustrami, ale obawiam się, że oświetlenia byłoby już za dużo- normalnie las vegas, cmoki:****
Usuńte retro ilustracje uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńi ramy, żyrandol... No bajkowe są..................
Mniam pochłaniam wzrokiem ;)))
Ty jesteś spryciula to możesz sama sobie je na malować, a my biedne żuczki musimy polować i polować cmoki:)))))*
UsuńW pierwszej łazience piękna mydelniczka , zakochał się w niej ;p ,a w drugiej super te paryżanki no i ten żyrandlo ! super pomysł :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
witam Cię serdecznie! Mydelniczkę możesz mieć gdy tylko skorzystasz z allegro więc nic straconego- miłość może być odwzajemniona:))
Usuńdziękuję za informacje :) , zaraz poszukam ;)
Usuńbuziaki
Ag
Paryżanki super, żyrandol też- piękne masz te łazienki!
OdpowiedzUsuńTeż bym przygarnęła żyrandol i paryżanki, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁazienki są piękne, masz ogromne możliwości ich dokończenia:) My zostawiliśmy łazienkę na koniec, więc jeszcze wszystko przede mną ale niestety będę musiała zostawić stare kafelki:(
OdpowiedzUsuńWcześniej, gdy mieszkałam w mieszkaniu urządzonym przez teściową królował róż, w łazience różowy marmurek od góry do dołu więc rozumiem co znaczy niechciane ściany. Wtedy gdybym mogła to przemalowałbym te nieszczęsne kafelki. Na szczęście kupiliśmy gołe ściany i można było wariować :))))
UsuńSUPER!!!!
OdpowiedzUsuń